sty 12 2004

ah jak ten czas leci.... ;((


Komentarze: 4

Dzisiaj na pewnym blogu przeczyatalm o dorosłosci, postanowilam  o tym napisac ze swojej strony!.

Za dokładnie 128 dni skoncze 18 lat... szczerze mowiac nie czuje sie na tyle, czuje sie jeszcze jak mala niedouczona, buntownicza, smarkula,  chciala bym miec to 12 lat ..to byly fajne czasy. A teraz juz taka dorosla :P, dowod bede miala, i bedzie mi juz wszytko wolno ( heh oczywiscie jak mama pozwoli :D )  Potem te wszytkie testy typu matura, studia. już sama nie wiem na jakie studia chce isc.. zawsze chcialam byc lekarzem,  po ostatnich latach wymarzylo mi sie ze bede studiowac amerykanistyke, zostane tlumaczem, potem pani psycholog... i do tej pory mam takie pragnienie..ale po pierwsze to - potrzebuje psychologa,  a nie nim zostac :). Natomiast ostatnio mysle se zeby pojsc na studia o kierunku informatycznym. Po wejsciu do Uni nasza technologia zwiekszy sie, i bedzie zapotrzebowanie na ludzi z umijetnoscia poslugiwania sie na komputerze! a pozatym lubie siedziec przy komputerze..zapominam wtedy o Bozym swiecie.

!*! Jezeli bym miala tak wymieniac to kim chcialam kiedys zostac to by mi bloga nie starczylo. Ale moim najwiekszym marzeniem o zawodzie z przyszlosci bylo spiewanie.. bo przeciez muzyka to moje zycie, Uwielbiam spiewac i wszytko co ze spiewem zwiazane..ale niestety nie mam warunkow do takiego zawodu :( kiedys bylo lepiej.. ale po latach głosik zanikl :(

Zawsze mialam duze ambicje... ale nigdy nie wierzylam na tyle w siebie zeby je zrealizowac.. i czym starsza jestem tym bardziej mi sie niechce. 18 lat to jest najgorszy wiek..bo musisz podjac duzo waznych decyzji, ktore napewno wplyna na Twoje zycie!

JA NIE CHCE!!!!

ambiwalencja : :
13 stycznia 2004, 15:44
hmm..szczezre mowiac to wydaje mi sie ze im jestesmy starsi to bardziej zaczynamy powaznie myslec..tylko w jakim kierunku to myslenie nam wychodzi lub wyjdzie..przeciez ja chce zyc i korzystac z zycia poki moge- bawiac sie i nie myslec o tym co bedzie za kilka lat..a niestety chyba tak jest..zaraz 18 lat- wazne decyzje w zyciu- a ja stoje w tym samym wejsciu co pare lat temu..ale w koncu zycie jest jedno- trzeba nauczyc sie byc doroslym i zarazem dzieckiem;-)) powodzenia ...;-))
12 stycznia 2004, 22:41
nie przejmuj sie...dasz rade! zapraszam do siebie:www-rybka-zwana-sledziem.blog.pl
Cichy
12 stycznia 2004, 21:07
Siemka. Mnie tez troszke przeraza mysl o pelnoletniosci. Ale moze nie bedzie tak zle. Kidys chcialem byc "duzy" a teraz jak juz mam byc "dorosly" to niechce. Przekora losu. :D Ja jeszcze dokonca niewiem z czym powiaze swoja przyszlosc ale napewno bedzie to zwiazane z fizyka bo to jest chyba jedyny normalny przedmiot w tej calej popieprzonej budzie. :D Ja niestety bede mial 18 juz za niecaly miesiac. Ale wkoncu bede mogl pokazac dowod a nie sciemniac jak chce se kupic piwo. :D To jest chyba jedyna zaleta bycia pelnoletnim. A tak pozatym to w moim zyciu pewnie nic sie nie zmieni. No moze jeszcze to ze starzy beda bardziej pizde na mnie drzec ze jestem juz dorosly a nadal glupi ;) To wszystko na ten temat chyba. Mysle ze nie bedzie az tak zle tylko trzeba sie wkoncu wziasc do roboty zamiast sie opierdalac jak do tej pory.
mrówka
12 stycznia 2004, 18:14
Ja nie chcę mieć 18 lat, mnie to spotka o niecały miesiąc szybciej, a dowód... chyba tylko do legalnego kupowania mi potrzebny :] Moja przyszłość to pewnie zawiła sprawa, profil zmusza mnie do wysokich ambicji. Nie to że mi ich brakuje, ale czasami się nie chce. Swoją przyszłość prawdopodobnie powiąże z informatyką, jesli nie uda mi się z mtaekatyką i fuzyką. Maruta? Już za rok studiówka :( Za szybko... też powpadam.

Dodaj komentarz